Program PiS kładzie opozycję na łopatki. Rzecznik rządu: taką politykę prowadzimy od lat
/ Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Wśród zapowiedzi znalazło się podniesienie pensji minimalnej 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł, do końca 2020 r. do 3000 zł, a do końca 2023 r. do 4000 zł.
„Czekaliśmy na to dziesiątki lat”. Były szef MON ocenia program Prawa i Sprawiedliwości
Ponadto PiS zaproponował m.in. drugą trzynastą emeryturę w 2021 r., zrównanie dopłat do hektara dla rolników, zwiększenie do 1200 zł minimalnej emerytury, przeznaczenie po 2 mld zł na fundusz modernizacji szpitali oraz fundusz modernizacji szkoły, podniesienie ryczałtu dla małych i średnich przedsiębiorstw z 250 tys. do 1 mln euro i dalej do 2 mln euro oraz powołanie specjalnego Funduszu 100 obwodnic.
„Przedstawiony program jest kontynuacją realizacji polityki państwa, którą prowadziliśmy przez cztery lata”
– powiedział rzecznik rządu.
Müller podkreślił, że dobry wzrost gospodarczy oraz dobra sytuacja finansów publicznych pozwala na to, żeby program „dzielenia się wzrostem gospodarczym z obywatelami” kontynuować.
Jak wyglądać ma „polski model państwa dobrobytu”? Wicepremier mówi o szczegółach projektu
„W związku z tym pojawił się program podniesienia płacy minimalnej 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł i więcej w kolejnych latach oraz fundusze celowe, które będą kierowane do tych miejsc, które wiążą się z wysokim zapotrzebowaniem, jak w przypadku szpitali czy szkół”
– zaznaczył rzecznik rządu.
„Ważne jest także oferta skierowana do przedsiębiorców, bo oprócz podniesienia pensji minimalnej staramy się, żeby przedsiębiorcy mogli w łatwiejszy sposób funkcjonować, stąd wsparcie w postaci częściowego zmniejszenia składek na ZUS zależnie od dochodu„
– dodał Müller.