Przykręcanie śruby


Przykręcanie demokratycznej śruby

Od Skrzynka

Rząd pospołu z Prezydentem nie traca fasonu i animuszu opowiadając nam sympatyczne baje o dobrej kondycji polskiej gospodarki.Gospodarki,której gołym okiem widać,że nie ma.Wystarczy pójść na byle zdechlaczy rynek , żeby stwierdzić, że onże rynek ledwie zipie.
O ile jest na nim trochę sprzedawców, o tyle kupujących nie ma prawie wcale. A rynek jak powszechnie wiadomo jest lustrzanym odbiciem stanu gospodarki.

Polska gospodarka zaś została przekręcona na prawo czyli oddana w pacht wielkim korporacjom zachodnim,które polikwidowały wykupione za bezcen polskie przedsiębiorstwa po to by przejąć ich limity produkcyjne i rozwijać własne gospodarki narodowe.Tak więc PKB obrazuje rozwój i postęp,który nie przekłada się na indywidualny odbiór konsumentów,bowiem w zachodnich przedsiebiorstwach w Polsce wytworzone nadwyżki są transferowane do tzw.inwestorów czyli zachodnich pijaw kapitalistycznych budujących swój dobrobyt kosztem polskiej biedy.

Operowanie więc ułudnym przyrostem PKB ostatnio określonym dla Polski przez UE na poziomie 3,5% niczego praktycznie nie zmienia,kiedy równolegle rośnie zadłużenie Polski zarówno to wewnetrzne jak i zewnętrzne wobec,których Gierkowe zadłużenie wraz ze zbudowaniem drugiej Polski to mały pikuś.

Liberalni propagandziści jak zwykle wzorem niejakiego Wróblewskiego ciągle machają nam przed nosem nożyczkami jak gdyby ta manipulacja miała być panaceum na rozwój,kiedy ona jest ewidentnym przejawem ograniczeń i regresu.Nie ma rynku i rozwoju bez pieniędzy na nim a ciagłe cięcia są przejawem biedy i prymitywnego nawoływania do oszczędności.

Rzecz jednak polega na tym, że oszczędzać mają najbiedniejsze warstwy społeczne przy ewidentnym rozpasaniu nowobogackich elit.Powiedzmy wprost, to co się nam prezentuje i wdraża jest niczym innym jak transferowaniem publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni w klasyczny sposob zademonstrowane w sytuacji zaistniałego superkryzysu w USA,gdzie właśnie na kryzysie pasożytnicze krezusy bankowe zarabiają krocie tucząc się kosztem wypychanych do rynsztoka słabszych warstw społecznych.

I jeżeli coś jest niesprawiedliwe społecznie to należy takie zjawisko nazywać po imieniu, a nie rżnąc głupa wciskać ciemnotę liberalną, że nikt dotychczas nic lepszego nie wymyślił. O idiotyźmie właśnie tego myślenia świadczy istniejące swego czasu niewolnictwo w USA,bo nikt wówczas nic lepszego nie wymyslił. Przecież to jest horror intelektualny stosowany także dzisiaj w bardziej eleganckiej oprawie. Niemniej istota tego procederu czyli wyzysk pozostaje ta sama.Weźmy chociażby pod uwage rzesze kolorowych obywateli tego państwa egzystujących na krawędzi zycia i prawa.

Do Polski transplantowane są analogiczne mechanizmy społecznego rozwarstwiania, gdzie jedni tworzą sobie raj na ziemi każąc innym nurzać się w piekle na ziemi. Szczególnie przykrym jest, że w tej misji cywilizowania Polski brał udział bez ograniczeń kościół katolicki rwąc czerwone sukno Rzeczypospolitej bez wahania i zahamowań. Szarpią to sukno również inne struktury i nacje zabijając się po drodze do polskiej władzy i zwązanych z nia przywilejów i beneficjów koryta dla namaszczonych VIP-ów.

Jak za komuny kompetentnym organem władzy był Komitet Powiatowy PZPR, który wszystkich potencjalnych kapitalistów i kandydatów na nich sadzał do paki, tak obecnie przednim organem władzy ustawowadczo-wykonawczej jest system prywatnych banków w Polsce nasyconych obcym kapitałem,i realizujących interesy polityczne państw pochodzenia owego kapitału.One to decyduja w bezpośredni i pośredni sposób o wszystkim co się w naszym nieszczęsliwym kraju dzieje.

To te struktury stwarzają warunki rozwoju lub ograniczania produkcji narodowej zakreslając ramy poziomu i standardów narodowego żywiołu. A są one takie, że zmuszają polskie siły wytwórcze w postaci rąk i i polskich umysłów do ucieczki za granicę. I nie po to by sobie poprawić komfort życia lecz wyłącznie dlatego,żeby uciec od biedy i zapewnić sobie minimum egzystancji na banicji.Trzeba powiedzieć wyraźnie ,że smutna jest taka ,w końcu antynarodowa i zdradziecka polityka zpowodu niektórzy nawet poczuwaja się do dumy.A przecież jeszcze nie tak dawno bycie w ruskim eurokołchozie poczytywane było ze wstrętem za przejaw demoralizacji polskich elit partyjno-rządowych oraz ucisku radzieckiej Rosji.

A czymże jest więc obecny pobyt w wolnoeuropejskim eurokołchozie, gdzie Polska została wyzuta z narodowej własności,pozbawiona politycznej suwerenności i pozbawiona godziwych warunkow życia dla własnego narodu.Czegoś takiego za babci komuny i być nie mogło, nie mówiąc o tym,że pociągi każdej zimy chodziły, drogi były odśnieżane , i kuchenki gazowe nie wybuchały a jedynie w Moskwie pękaly ciepłociągi przy 40 stopniowych mrozach , co zmuszało do ewakuacji całych kwartałów tej stolicy. U nas w te świetlane tradycje wchodzi już Częstochowa.Mamy chociaż cichą nadzieję ,że nie będzie ona to tak często czynić jak Moskwa.System jakby nowy a metody jeszcze gorsze ,niż za czasów ZOMO, które teraz okazuje się nie tylko biły solidarnych ale i także odśnieżały zasypane tory.

Wprost nikt u nas nie przyznaje,że polskie społeczeństwo biednieje w tzw demokracji,ponieważ nie byłoby to zgodne z zasadami poprawnosci politycznej.Gdy jednak zadamy sobie trud chwili zastanowienia się nad nowowprowadzonymi zasadami oceny zdolności kredytowej obywatela i konsumenta,wówczas zdamy sobie sprawę z powagi sytuacji i złej kondycji gospodarki i Polaków, mimo infantylnego wmawiania im ,że żyją na zielonej wyspie bogactwa, nadziei i kapitalistycznego Edenu ,w którym wszyscy chodzą uśmiechnięci ,sympatyczni i wzajemnie się pozdrawiający, bo inaczej czyli gorzej mogło być tylko w siermiężnym socjaliźmie, co jakby nowa rzeczywistość bardzo boleśnie obnaża i ukazuje z całą bezwzględnościa ale w odniesieniu do burżuazyjnego systemu.

Rzepospolita liberalna będzie się bronić przed swymi ułomnosciami wyrzucając na bruk janczarów kapitalizmu,którzy oddawali dla jej budowy zdrowie,nerwy i kapital własny a ostatnio musza oddawać nawet stołki.Bardzo wszystkożerna jest ta III RP, jeżeli się juz zabrala za pożeranie wlasnych dzieci ,twórcow i beneficjentów.Stąd też z tego powodu nie będziemy rozpaczać. Ciężary dobrobytu winny zostać równomiernie rozłożone na wszystkich obywateli.O stołki muszą się więc obawiać urzędy wojewódzki, Zusy, KRUS-y i inne pasozytnicze i zabierające ludziom zdrowie a nawet życie NFZ-ty.Pies ich trącał, niech poznają z autopsji humanitarne strony stworzonego przez siebie systemu.Pewnie wskutek tego częściej zaczną „latać” po ulicach z podniesionymi do góry rączkami z rozwartymi paluszkami na znak Victorii. Cóż za przewrotność życia i historii.

W/w ograniczeniami nie zostaną dotknięte jedynie służby aparatu przymusu i przemocy oraz społecznej pomocy, bowiem państwo nie może likwidować funadamentów, na których w błogosławiony sposób przy pomocy KK funkcjonuje. Rzecz dotyczy Policji, Prokuratury i Straży Pożarnej, ktora ma skutecznie dbać by ich bazy nie zostaly narażone na niszczące działania sił przyrody na przyład wybuchy kuchenek gazowych jak w mieście powiatowym Zielonej Górze osadzonym na pograniczu z największa demokracja europejskiego Zachodu.

Najgorzej się dzieje w ZUS-ie dowodzonym od kilkunastu lat przez wielce szanowną solidarną towarzyszkę Wiktorow, gdzie przeputano wszystkie środki nie bardzo wiadomo na dziadków,czy na badziej zbożne cele. Za komuny jak było tak było ale było. Za solidarności jak jest tak jest ale nie ma. A pamietam te wszystkie wrzaski,krzyki i pienia, że komuna okrada emerytów z dorobku całego życia.Ciekawe kto teraz ich okrada. Miało być tak pięknie a okazuje sie, że na solidarnym chlebku przyszłościowi emeryci pozdychają z głodu.
I tak to solidarny fortepian grający rewolucyjne etiudy liberalne sięgnął bruku.

W efekcie wytworzyla się taka atmosfera wśród solidarnych byczków ogolonych na zero ,że wszystkiemu są winni komunistyczni dziadkowie, na których oni musza ciężko pracować.Dlatego z jednej strony chcieliby ich wszystkich wysłać do jakichś przedśmiertnych obozów koncentracyjnych i zakończyć tę solidarną gehennę jednego i drugiego pokolenia.Z drugiej strony te zera zdały sobie sprawę,że po ucieczce Polaków za granicę w niedalekiej przysłości nie będzie miał kto na nich pracować.

Dlatego zaczynaja teraz apelować o zwiększoną prokreację,której brak jest efektem spowodowanej przez nich biedy i braku przyrostu naturalnego. I żadne modły strzeliste, przekręty i OFE im nie pomoga,bowiem staną się ofiarami wlasnej głupoty połaczonej z naiwną bezczelnością. Dlatego dobrze się składa,że życie zamierza im wymierzyć tak gorzki i siarczysty polityczek, i na koniec pożegnać się z tym nawiedzonym pokoleniem idotów dolną kończyną solidarną Prezydenta lejby.

Żeby im zbyt dobrze się nie działo w kapitalistycznej ojczyźnie, to od nowego roku przechodząc na emeryturę będą się musieli pożegnać z inną pracą ,dzięki której mogli rżnąć kapitalistów na wycieczkach do Maroka.No i słusznie po cholerę pazerne dziadki maja blokowac młodym zasrańcom droge do pracy ,której dziwnym sposobem nie ma.Za komuny to kijami naganiali do pracy,skierowania dawali do odbudowy stolicy.Ohotnicze Hufce Pracy tworzono z cycatymi dziewuchami w ładnie skrojonych mundurkach. Wszyscy ścigali nierobów, obiboków i niebieskie ptaki.

Dzisiaj pracy nie starcza dla nikogo.Oprócz tego sztucznie wydłuża się wiek emerytalny, by stary dziadek poszukiwał pracy ,której nie znajdzie,bo jej nie ma. A przez ten czas nie będzie otrzymywał świadczenia emerytalnego, ponieważ taka jest istota państwa kapitalistycznego, żeby z furia ciąć i ograniczać prawa i swobody obywatelskie poza wąską pseudoelitą złodziei, aferzystów oraz kryminogennego elementu Wiechów,Grzechów i innych oprychów.

Daltego by ducha nie gasić w narodzie Komorowski opowiada polityczne baje o Miedwiediewie i nowej polityce z Rosja oraz starej polityce z USA.Im dłużej będziemy w Afganistanie tym lepiej nam stanie, na wszystko. Takie tam lanie w banie.W ostatnich dniach nawet złożył kurtuazyjną wizytę u górników by zapewnić rozpalonych do białego głowy Hanysów mającymi nastapić zwolnieniami, że żadnych redukcji nie będzie dla redukcji CO2 w Unii.

A unia powiada twardo i otwarcie:”„Pomimo planów lepszego zarządzania płynnością finansów publicznych i wysokich wpływów prywatyzacyjnych, dług sektora będzie dalej rósł(…) Szacunki obarczone są dodatkowo dużą niepewnością wynikającą z kształtowania się kursu walut i kosztem obsługi zobowiązań. W efekcie rzeczywiste wskaźniki mogą okazać się wyższe”.
Oznacza to tylko tyle,że wskaźniki, o których mowa mogą się tylko pogarszać. Żadnego zatem entuzjamu ,nadziei i zielonego światełka.W taki to sposób działa wielki solidarny Buzek w UE na rzecz Polski, jego kumpel od finansów Lewandowski ,ksieżna pani Thun i kilku braci oraz sióstr po Starym Testamencie.

No, ale przecież minister Rostowski zna się na ekonomii jak mało kto i błędów nie popełnia. Wie wszystko. Nam wszak kryzys nie grozi, prawda?

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.