Erupcja negatywnych emocji

Erupcja negatywnych emocji

 Zakończyła sie seria solidarnych zdarzeń, którymi starano się epatować bolszewickich dziadów. W związku z tym można odczuwać kojące wypalenie sie i uspokojenie napiętych nerwów, niczym solidarne postronki, które ciągle puszczają przy nieustających i gwałtownych uwrociach na prawo.

 Prawy Bronek pojechał na lewy dziki zachód,by przedstawić tam swoją osobę i jej proeuropejską osobowość solidarną. W Brukseli jedynym z tych, który pampersił się z tego powodu był niejaki Buzek zajmujący znaczący europejski wózek. We Francji Sarkozy miał problerm z pomówieniem własnej żony o prostytucję, stąd tego rodzaju zachowania ze strony polityków już go nie zaskakują. Piękna Angela też zbytnio spoufalać się nie będzie z byle solidarnym okularnikiem,który jeździ na Westerplatte i wypomina aktywność jej przodków w zakresie integracji europejskiej.

 Dobrze się jednak stało,że tryumwirat historyków Donek, Bronek i Borusewicz przypomnieli sobie,że w naszej historii doniosle miejesce zajmował atak hitlerowskich Niemiec na Polskę, stanowiący preludium naszego przyspieszonego wejścia do Unii Europejskiej.I szkoda tylko,że naiwny i romantyczny Beck tak się opierał tym wzniosłym i nieuchronnym zamiarom wrzeszcząc niepoważnie,że nie oddamy nie tylko korytarza do Rosji ale nawet ani jednego guzika,po czym oddał wszystko jak na Żyda przystało, tak przynajmniej domniewywali naziści. A Beckmany prysnęły z kraju by na obczyźnie przetrwać najtrudniejszy dla nich okres hitlerowskiego a potem komunistycznego panowania w Polsce,co zmusiło naszą prawicową generalicję tym razem już do kupczenia mydłem i powidłem za brytyjskimi ladami ,bo swoją Ojczyznę sprzedali już dawno.

 W odróżnieniu od Unii z USA zerwano już bliższe sojusznicze kontakty, ponieważ wyczarterowane brazylijskie Embraery nie mają takiego zasięgu a łodziami podwodnymi nie będę sie tam wybierać nasze elity,ponieważ ich nie mamy. O żadnym porządnym statku pasażerskim od czasów komuny już nie słyszałem a hulajnogą do tego raju kryzysu i opoki nieszczęść finansowo-gospodarczych nie dotrzesz. Jest nadzieja,że nasze posły i inne vipy będa mogły rowerami docierać do Chin,które wkrótce zajmą niekwestionowaną pozycję siły przewodniej w świecie. Wstyd to będzie wielki,że naszym wielkim solidarnym przyjdzie się na rowerach fraternizować z małymi czerwonymi komuszkami chińskimi na Placu Niebiańaskiej Szczęśliwości.A sprawy niebiańskie ,jak wiadomo,mogą połączyć nas dozgonnym braterstwem broni w walce z rozdzielającym nas wrogiem historycznym. Taki rozwój myśli politycznej przewidywała już znana wizjonerka mówiąc o wspólnej granicy polsko-chińskiej.

 Póki co, Pan Komorowski zamyśla o przesunięciu granicy z UE o Ukrainę, co stanowi przedmiot jego szczególnej troski. Potem zapewne z godnie z amerykańskimi oczekiwaniami będzie on starał się przyłączyć do wspólnoty europejskiej Turcję jako węzłowy kraj europejski!!!Nie budzi już też jego zastrzeżeń przyłączenie do Unii ważnego kraju kaukaskiego jakim jest Gruzja. Takim to sposobem ten znany historyk i jak się okazuje orzeł światowej geografii wkrótce może do Europy zaliczyć wiele innych krajów. Dziwi mnie tylko, że uchodzi jego zainteresowaniu kołchoźnicza Biała Ruś, która ewidentnie bimba sobie ze skłonności Wolnej Europy do udzielenia wolności, pewnie dlatego,że Białe Rusinki nie mają ambicji wystawać na wolnoeuropejskich krawężnikach.

 Bycie krawężnikiem kapitalistycznej Europy jest prawicowym obowiązkiem i dumą solidarnych.Każdy kto myśli inaczej jest przeciw nim i stanowi siłę wrogą ,która należy zwalczać z przekonaniem i kretesem.A robić to należy przez krzyżowanie Polski połączone z dekomunizacją,desowietyzacja,lustracją i wszelkimi innymi dostępnymi formami czystki politycznej.

 Ostatnio jakaś Szałamacha napisała,że podobnie jak ubowcom należy odebrać emerytury komunistom.Wyliczyła ona,że mamy 60 tysięcy czerwonych emerytów i że pobierają oni 2500 zł świadczenia emerytalnego, zatem odebranie tych świadczeń wydatnie wsparłoby jak zwykle sypiący się budżet. Myśl sama w sobie nie jest taka głupia pod warunkiem,że wszyscy ponieisemy koszty życia ponad stan. Należałoby ją twórczo rozwinąć i dołączyć do tej koncepcji wszystkie siły, które szkodziły Polsce zdaniem solidarnych, na czele z aparatem partyjnym ,SB i kadrą zawodową LWP oraz aparatem kształcenia i propagandy komunistycznej.Nie wolno także zapominać według opinii bolszewickich dziadów o prawicowych kadrach,które doprowadziły Polskę do kompletnej ruiny, wywłaszczenia i zadłużenia naszego kraju.

 Na szczególną uwagę zasługują wg wyliczeń szałamachową metodą ilości emerytur w poszczególnych komunistycznych i kapitalistycznych grupach zawodowych.

Aparat partyjny- – 60 .000 emerytur

SB i MO -500.000 emerytur

LWP -500.000 emerytur

Kadry pedagogiczne-1000.000 emerytur

Kler – 400.000 emerytur

Aktyw solidarny 10.000.000 emerytur

w sumie 12.460.000 emerytur

Proszę sobie policzyć jak kolosalne byłyby to oszczędności w burżuazyjnym budżecie.Można też wyprowadzić wniosek ,że szałamachowa metoda jest absurdalna i obliczona na sianie i pogłębianie nienawiści politycznej, co zmusi lewicę ostatecznie do podniesienia głowy i położenia kresu prawicowej dominacji i destrukcji polskiego państwa.

 Zamiast myślenia o przyszłości mamy ciagłe babranie i papranie się w przeszłości.Nie ma wizji na przyszłość ,chęci uciekania do przodu, jest tylko skompromitowana metoda cięć dla najsłabszych i faszerowania najbogatszych.

 By utrzymać ten stan rzeczy panowie platformiani listy piszą. Ostatnio do proboszczów listy piszą według koncepcji Gowina,by pokazać ile państwo wpompowało szmalu w KK i , że w związku z tym jest on coś zobowiązany liberałom. Powinien się zatem KK modlić za zdrowie PO i odstąpić od miłowania PiS. A jak kler nie wyciągnie stosownych wniosków politycznych to platforma zgodnie z literą prawa usunie wszystkie nieprawnie wyeksponowane krzyże a klechitów zapędzi do kościołów i dał nam tego porzykład Bronek jak zwyciężać mamy.

 Krótko mówiąc erupcja zajadłej nienawiści i bezdennej głupoty trwa nadal w stylu niespotykanym w cywilizowanych i chrześcijańskich krajach , gdzie miłość , litość oraz miłosierdzie na czele z solidarnością przewodzą światłym ludziom. Ale nie u nas w kraju opanowanym i sterowanym przez dwie religie,które jeszcze ostentacyjnie nie skoczyły sobie do gardeł,ale i na to zapewne przyjdzie pora. A póki co ta solidarna karawana z karawanem negatywnych emocji ciągle posuwa się naprzód. Do czasu, mości panowie,do czasu…