Wiceszef MSZ przyznaje: Litwa ignoruje głos władz Polski ws. polskiego szkolnictwa


 

Jan Dziedziczak. Fot. twitter.com / MSZ_RP

Wiceszef MSZ przyznaje: Litwa ignoruje głos władz Polski ws. polskiego szkolnictwa

Dodane przez Lipinski
Opublikowano: Sobota, 10 grudnia 2016 o godz. 21:09:36

Wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak przyznał, że interwencje polskich władz ws. niszczenia polskiego szkolnictwa na Litwie są przez tamtejsze władze całkowicie ignorowane.

 

Jak informowaliśmy wcześniej, litewskie władze Wilna w październiku faktycznie zlikwidowały legendarną polską Szkoła Średnia im. Joachima Lelewela w wileńskiej dzielnicy Antokol. Dzieci zostały przeniesione do budynku w innej dzielnicy, po drugiej stronie rzeki Wilii. Funkcjonuje tam już jednak inna polska placówka, stąd istnieją uzasadnione obawy, że w przyszłości jednak z nich może zostać zamknięta.

W rozmowie z RIRM wiceszef MSZ Jan Dziedziczak zapewnia, że jego resort podjął „szereg zadań, żeby pomóc Polakom na Litwie”, a także pomóc „utrzymać szkołę Joachima Lelewela”.

PRZECZYTAJ: Trwa walka o legendarną polską szkołę w Wilnie. „Będziemy jej bronili do końca, ale brak nam wsparcia politycznego”

Czytaj również:

– Osobiście byłem w tej sprawie na Litwie […]. Polska ambasada wydała bardzo mocną notę dyplomatyczną w tej sprawie. Pan prezydent Andrzej Duda rozmawiał na ten temat z prezydent Republiki Litewskiej Dalią Grybauskaitė – mówi Dziedziczak.

PRZECZYTAJ: Bezprawne i skandaliczne działania władz Wilna – oświadczanie społeczności Szkoły im. Lelewela

Wiceszef MSZ otwarcie przyznaje jednak, że działania te nie przynoszą żadnego skutku:

– Niestety, strona litewska w niezrozumiały dla na sposób ignoruje głos państwa polskiego w tej sprawie. Jest to dla nas niezrozumiałe.

PRZECZYTAJ: Witold Waszczykowski dla Kresów.pl: Nie będziemy stawiać problemu polskiej mniejszości w sposób ultymatywny

– Polska uważa Litwę za sojusznika i w NATO i w UE i nie możemy zrozumieć tak nieprzyjaznej postawy z ich strony – dodał Dziedziczak. Podkreślił, że „Litwa musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest nowoczesnym krajem Unii Europejskiej, czy jest krajem Rady Europy czy byłą postsowiecką, zakompleksioną republiką”. Jego zdaniem stosunek do mniejszości polskiej będzie jednym z elementów odpowiedzi na to pytanie.

Przypomnijmy, że – jak zwracał uwagę nasz portal – obecny rząd już pół roku temu był alarmowany o destrukcyjnych działaniach Republiki Litewskiej wobec polskich szkół na Wileńszczyźnie. Politycy PiS – mimo że zdawali sobie sprawę z sytuacji – kontynuowali współpracę z państwem odpowiedzialnym za destrukcję polskiego szkolnictwa, m.in. w dziedzinie energetyki i obronności, nie oczekując nic w zamian. Ponadto, rząd PiS konsekwentnie ignoruje Polaków z Wileńszczyzny, którzy zwracają uwagę na konieczność radykalnej zmiany polityki wobec Litwy.

PRZECZYTAJ: Kompromitacja polskiego MSZ: rząd PiS od pół roku przyzwala na niszczenie polskich szkół na Litwie

Przeczytaj: Zamach na polskie szkoły

Miesiąc temu poseł Kukiz’15 Piotr Liroy-Marzec interweniował w MSZ ws. braku realnych działań na rzecz Polaków na Litwie. – Dopuszczenie do likwidacji polskiej szkoły w Wilnie, brak jakichkolwiek oznak poprawy sytuacji naszych rodaków na Litwie, to rzeczywiste efekty tych „starań” rządu – pisał polityk. Już wcześniej interweniował on w tym resorcie w reakcji na bezczynność polskich władz w sprawie sytuacji Polaków na Litwie.

Przeczytaj: Kukiz krytykuje pro-litewską politykę PiS

Szkoła im. J. Lelewela to pierwsza szkoła na Litwie, w której po II wojnie światowej odrodziła się polska oświata. Maturzyści z tej szkoły walczyli o przywrócenie nauczania w języku polskim, a za swoją działalność byli zsyłani do lagrów.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Po co nam Litwa?

Litwa prześladuje Polaków, ale nasze relacje się nie zmienią – zapowiada MSZ

RIRM / Kresy.pl

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.