Dziennik gajowego Maruchy

Ewangelista zanotował, że “nie było miejsca w gospodzie”.  Nie było miejsca w gospodzie, ale było miejsce w stajni.

Gospoda jest miejscem, w którym gromadzi się „salon”, w którym „opinia publiczna” skazuje na ostracyzm, w którym ogniskują się aktualne mody, miejscem spotkań z „wielkim światem”, trybuną dla populistów i zwycięzców. Ale właśnie tam, gdzie gromadzi się śmietanka towarzyska, dla Nich nie było miejsca.

Stajnia jest miejscem dla odrzuconych, lekceważonych i zapomnianych. Świat oczekuje, że Mesjasz przyjdzie na świat w blasku fleszy, w ekskluzywnej gospodzie, a stajnia jest ostatnim miejscem, w którym ktokolwiek by go oczekiwał.

Z tego faktu płynie dla nas nauka: Boskość zawsze jest tam, gdzie najmniej spodziewamy się ją znaleźć. Z tego powodu Syn Boży, który stał się człowiekiem, przyszedł na ten świat drzwiami kuchennymi, wejściem dla służby, przez które nie odważy się przejść żaden celebryta, chyba że w potrzebie…

Serdeczności i Radości świąteczno-noworocznych życzy
Redakcja KNO [Kronika Novus Ordo]

View original post 1 słowo więcej

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.