Powyborcze uwagi

Powyborcze uwagi

Wybory mijają bez większego echa, ponieważ nie zmieniają one niczego w politycznym pejzażu Polski samorządowej. Samo-rząd sam się urządzi przy pomocy politycznych partii drących koty, że aż rude kłaki lecą kosmykami.Dlatego zapewne Donek dostaje coraz większych zatok na łyso-wypukłym czole a Jarek nieprzemożnie siwieje, ponieważ polityczna głowa szaleje.

Najważniejszym w tym wszystkim było, według kaczego oświadczenia, platformerskie świństwo uczynione kaczemu rodowi w postaci wyrywania mu w kampanii wyborczej najszlachetniejszych damskich piór będących ozdobą tego pierzastego towarzystwa.Fakt ten zmusił wywalenie na bruk kobiet tak umiłowanych przez paltformersów za robienie kaczorowi koło kupra.Gdyby nie to zwycięstwo prawych i sprawiedliwych byłoby porażające,a tak muszą się zadowolić deptaniem po piętach tuskoidom.Tak czy owak ten wyścig perspektywicznie musi się zakończyć klęską złodziei,jako iż policjanci zawsze są górą a przede wszystkim w demokratycznych państwach.Narazie dominują jeszcze krzyżowcy i menorowcy.Ktoś jednak kogoś musi politycznie wyeliminować.Dwuwładza na dalszą metę jest niemożliwa i nie do utrzymania.

Ogólnie wstępne wyniki możnaby uznać jako konsekwentne odbicie trwającego od lat śmiertelnego klinczu.Chwycił Donek kaczorzyna, a kaczorzyn Tuska za łeb trzyma.I tak się wożą wokół plebsu szepcąc mu do ucha,że go kochają i dla jego dobra usilnie tyrają.Tak się szarpali wokól krzeseł, foteli i samolotów aż pieprznęła powietrzna arka Noego i szlachetny Lech mógł w końcu pójść na skargę do świątobliwego Piotra za stosowanie chwytów poniżej pasa na platformie obywatelskiej reprezentantom prawych i sprawiedliwych.

Faktem pozostaje bezspornym,że Platformie jakby poparcia ubywa przez numery z krzyżami,a święci mężowie prawi póki co dzielnie przy pomocy KK i KKK trzymają swój polityczny dorobek, głównie na terenach zapóźnionej polski „B”. tworzonych przez c-k zabór austrowęgierski oraz tereny podległe ruskiemu carowi, przynoszącemu Polakom szczgólnego rodzaju wolność na Syberii, za co wyrażaliśmy traumatyczną rozpacz solidarną z powodu rozstrzelania Go i Jego rodzinki przez zbolszewizowanych wywrotowców.

Teraz już połowa najbardziej świadomych pociotków swej nieograniczonej wolności i bogactwa w IIRP wywalczyła sobie stare pozycje wyjściowe.Tak więc na obraz i podobieństwo Boże oraz syjonistyczne oczekiwania likwiduje się socjalistyczną Polskę przemysłową wysyłając „Prawdziwych Polaków” na bruk i Sachsy. Emigracyjna tłuszcza wywrotowych uciekinierów zyskała w końcu polityczny wpływ wyborczy na rozwój i umacnianie burżuazyjnej Polski.

W Polsce oni nie sieją ,ni nie orzą a dyktują o jej obrazie.Ciekawe,że Polacy nie mają takiego wpływu na Kneset, ani też na Izbę Reprezentantów.
Natomiast Polak jest ponoć genetycznie pozbawiony skłonności do rządzenia,które to przywileje przekazuje bądż to ruskim,bądż Amerykanom lub też braciom Żydom.
Nam w zupełności wystarcza egzystencjalna radość istnienia i modlenia się za wolność Waszą i naszą. Jakież to europejskie ,kosmopolityczne, syjonistyczne i generalnie solidarne oraz miłosierne.

Nie udało się nam stworzyć Japonii i Irlandii. Ze względów ambicjonalnych do Rosji i do Chin nie zmierzamy.Nieodparcie natomiast dążymy do USA i do Izraela z czego w natuiralny sposób kocie łajno wynika, ponieważ te struktury są wysoce wyspecjalizowane w ogałacaniu innych a nie podrzynaniu gałęzi przemocy i wyzysku ,na której wygodnie siedzą i zupełnie nieźle prosperują.Co z tej polityki wasalizacji wynika opisaliśmy dość dokladnie w poprzednim tekście, dość powiedzieć,że nawet Policja się burzy i strajkuje,nie mówiąc o nauczycielach,lekarzach i takich tam innych miłośników Zachodu jak fryzjerzy,szewcy ,rawcy i zlodzieje.

Jedynie umrzyki za odbierane im świadczenia pogrzebowe oraz smarkacze za odbierane mleko w szkolach nie protestują i nie strajkują. Czasem jakiś wyjatkowo wnerwiony duch socjalistyczny postraszy liberała za okradanie go,że aż mu kłaki staja na glowie.
Dzieci natomiast są zagubione, głodne i bezbronne, chyba że w akcie uzasadnionej rozpaczy i zemsty w ciemnym kącie przywalą urzędnikowi państwowemu lub włożą mu kosz na śmieci za opowiadanie wielkich bzdur o małej RP.

Jest jasnym jak słońce ,że u góry moga być robione przekręty, dlatego władza centralna przy pomocy zachodnich doświadczeń nawołuje do tworzenia Małych Ojczyzn pozbawionych Konstytucji oraz ochrony prawnej jej obywateli,której trzeba dochodzić w obcych pantwach .Chwała Panu za to, że chociaż w Strassburgu o nas się zatroszczą jeśli potrafimy tam napisać i poskarżyć się na rodzimych kacyków pozbawionych serca i sumienia.

Do właściwych wyborów decydujących ponoć o naszym losie przekonywała nas telewizja publiczna tym razem już w rękach poprawnej opcji. Zamówiła ona za szmalik z naszych abonamentów,których nie chcemy jej wpłacać,badania sondażowe wyników wyborczych.Kto płaci ten żada i wymaga.A zatem telewizja objasniła nas ,że Rachela Waltz bezdyskusyjnie wygrała w zjudaizowanej Warszawce ,co okazało się balonem wielce dętym na nieuzasadniona chwałę platformy obywatelskiej. Podbnie utrącono sondażowe prognozy dla lewicowego Prezydenta Krakowa, preferując solidarnościowego Kracika ,który okazał się wielkim niewypałem.

Największa klęską tych wyborów jest bardzo mizerny udział osób uprawnionych do głosowania w tym wielce podniosłym akcie gdzie mieliśmy wyrazić akceptację dla „samych swoich”. Zdecydowanie ponad połowa uprawnionych nie poszła do wyborów, co oznacza ,że w demokratycznym systemie większościowym zwyciężyła prawica zdecydowaną mniejszością.I zaraz nam wyjaśnią ,że w demokracji głosują tylko najbardziej świadomi obywatele. Miałoby to oznaczać,że pozaparlamentarna opozycja jest głupia , iż nie głosuje na siły kantu i przekretu, które muszą obligatoryjnie zwyciężać ,bo na tym właśnie polega demokracja burżuazyjna,o czym niezbyt chętnie się już wspomina.

Po wyborach układ polityczny trzyma się jak poprzednio, poza tym, że SLD i PSL poraczkowało nieco do przodu.W dużych aglomeracjach zwyciężają zaś powtórnie różnego rodzaju uszoki z klanu uszatków starszych w wierze.W moim osobistym życiu nic się nie zmienia poza tym, że rosną podatki i moje wydatki,co również zapowiada się na rok przyszły. Jedyne co mnie różni od nich, to ja sobie nie mogę pozwolić na taką dziurę budżetowa jak oni,bo kto spłaciłby ich dziurę? I tak w tej czarnej dziurze kapitalizmu znika nasza nadzieja na różową przyszłość, którą będziemy mogli sobie oglądać przez dziurkę w prześcieradle.