Ukraińcy napadali na kobiety w Warszawie. Zatrzymała ich policja
dzisiaj 11:43
Foto: KRP Warszawa IV / PolicjaNapastnikami okazali się dwaj Ukraińcy. Są już za kratami
Podbiegali do kobiet, przewracali na ziemię, przyduszali, po czym okradali oraz molestowali seksualnie. Przestępcy działali zawsze po zmroku. Stołeczni policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy atakowali mieszkanki Warszawy. Okazało się, że to dwaj obywatele Ukrainy w wieku 25 i 29 lat. Usłyszeli po pięć zarzutów i trafili za kraty.
Wszystko działo się w ostatnich dniach na warszawskiej Woli. Do komendy w tej dzielnicy zaczęły zgłaszać się kobiety, które powiadomiły funkcjonariuszy, że zostały zaatakowane przez dwóch mężczyzn. Z ustaleń wynika, że sprawcy napadali na kobiety zawsze po zmroku, po godz. 22 i później, w mało uczęszczanych miejscach. Najpierw obserwowali swoje ofiary, szli za nimi, po czym podbiegali nagle i atakowali.
- Stosowali wobec nich przemoc, przytrzymywali za ręce, przyduszali, przewracali na ziemię, po czym żądali wydania wartościowych rzeczy, w tym pieniędzy. Łupem padały telefony komórkowe i złota biżuteria. Podczas jednego zdarzenia użyli noża, który przyłożyli pokrzywdzonej do szyi. Dodatkowo okazało się, że wobec jednej z kobiet dopuścili się przestępstwa na tle seksualnym. Nie doszło do gwałtu, tylko do tzw. innej czynności seksualnej – mówi Onetowi podkomisarz Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Wolscy funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo. Szybko ustalili, że za tymi przestępstwami mogą stać dwaj obywatele Ukrainy w wieku 25 i 29 lat. Zatrzymali ich na terenie Śródmieścia. W mieszkaniu, w którym przebywali, mundurowi znaleźli skradziony telefon, a kolejny odzyskali – okazało się, że przestępcy wstawili go do lombardu.
Obaj mężczyźni trafili do policyjnej celi. Po przesłuchaniu w prokuraturze usłyszeli pięć zarzutów – cztery związane z rozbojem, w tym jeden z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz zarzut dokonania przestępstwa na tle seksualnym. Decyzją sądu Ukraińcy zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 12 lat więzienia.
Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa. – Sprawdzamy, czy ofiarą mężczyzn padło więcej kobiet i czy działali również w innych dzielnicach Warszawy – tłumaczy Marta Sulowska.
(pm)
Źródło: Onet
PIOTR HALICKI Dziennikarz Onetu