Trwa debata o samorządach i nagle Biedroń rezygnuje z miejsca na scenie. Miał powód
mk
11.05.2017 22:22
Robert Biedroń (FOT . WOJCIECH NEKANDA TREPKA)
Prezydent Słupska Robert Biedroń uczestniczył w jednym ze spotkań na IX Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Odmówił miejsca siedzącego na scenie, bo w gronie brakowało kobiet.
Robert Biedroń, były poseł i obecny prezydent Słupska, został zaproszony jako prelegent na debatę „Przyszłość samorządu terytorialnego w Polsce” podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Jak poinformował na swoim profilu na Facebooku Artur Celiński, dziennikarz i ekspert ds. polityki kulturalnej, Biedroń odmówił zajęcia miejsca na scenie.
„O przyszłości samorządu mieli mówić sami faceci, ale Robert Biedroń zaprotestował i zamienił się miejscami z Panią Burmistrz Wołomina, która siedziała na widowni” – napisał Celiński.
Robert Biedroń od lat mówi o konieczności równego traktowania kobiet i mężczyzn. Zaznacza, że widział wielokrotnie, jak kobiety są „wypychane z polityki”.
„W stosunku do swoich partnerek, matek, sióstr, przyjaciółek powinniśmy na co dzień zmieniać rzeczywistość naszymi wyborami i zachowaniami: dzielić się obowiązkami domowymi, opieką nad dziećmi, traktować równo z naszymi ambicje kobiet, traktować z szacunkiem ich działania w sferze publicznej. Demokracja bez kobiet nie jest demokracją, tak jak całowanie po rękach nie do końca jest okazywaniem szacunku” – mówił polityk w niedawno opublikowanym wywiadzie-rzece. CZYTAJ WIĘCEJ>>>
Poparcie dla Roberta Biedronia
Według najnowszego sondażu IBRiS dla Radia Zet i „Faktu” co czwarty Polak (26,5 proc.) zagłosowałby na Roberta Biedronia, gdyby wystartował w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Blisko 33 proc. głosujących wybrałoby Biedronia, gdyby w drugiej turze zmierzył się z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą. Drugie tyle (32,3 proc.) nie zamierza głosować na obecnego prezydenta Słupska. CZYTAJ WIĘCEJ>>>