Zachodnie sankcje i rosyjskie embargo głębiej uderzają w Polskę aniżeli chcą to widzieć polskojęzyczne media


Media udają, że nie widzą

Posted by Marucha w dniu 2014-09-02 (wtorek)

Gdyby polegać na naszych mediach, to można dojść do wniosku, że rosyjskie embargo dotyczy nas tylko w takim stopniu, w jakim nasze towary trafiały do Rosji.

Problemem naszego mleczarstwa miałoby jakoby być to, że musi szukać nowych rynków zbytu dla tej części swej produkcji, która dotychczas szła do Rosji. Myślę że jest gorzej a wiodące media tylko udają, że nie widzą skali problemu.

Rosyjskie embargo dotyczy nie tylko Polski, ale całej UE i niektórych innych państw. Czy ktoś da gwarancję, że np. holenderskie mleczarstwo, tracąc rynek rosyjski, nie ulokuje swej produkcji na rynku polskim, odbierając go polskim mleczarniom? Jeśli ktoś uważa, że to niemożliwe, niech prześledzi sobie sytuację z wieprzowiną. W Polsce konsumujemy więcej wieprzowiny, niż jej produkujemy. Mimo to wciąż borykamy się z problemem, gdzie wyeksportować naszą wieprzowinę. Sporą część naszego rynku zajęła obca wieprzowina i nic nie potrafimy z tym zrobić.

Lokowanie zagranicznej produkcji mleczarskiej na polskim rynku może dokonywać się na różne sposoby. Niemiecka firma mleczarska Zott ma siedzibę w Mertingen (Bawaria). Ma też swój duży zakład w moim rodzinnym Opolu. Przerabia w nim mleko. Zdarzyło mi się jednak, że wyjeżdżając z Opola w stronę Niemiec, minąłem na A4 cysternę z emblematami firmy Zott. Co tam robiła ta cysterna?

Wśród produktów firmy Zott na naszym rynku najpopularniejsze wydają mi się jogurty i śmietana. Przyjrzałem się kubeczkowi śmietany firmy Zott. Zdjęcie pokazuje, co zobaczyłem:

Kubeczek ma informację wskazującą, że przygotowany jest do napełnienia śmietaną polską, produkowaną w Opolu (O), bądź śmietaną niemiecką, produkowaną w Mertingen (M). Informacja, jaka śmietana jest w środku, sprowadza się wyłącznie do literki przed datą na wieczku z folii aluminiowej. Ta moja śmietana była z Opola, bo przed datą jest litera O.

Sam fakt, że firma Zott takie kubeczki przygotowała, świadczy o tym, że już wcześniej zaprojektowała rozlewanie w Opolu niemieckiej śmietany. Klient nie zwróci nawet uwagi, że w pewnym momencie na wieczku literkę O zastąpi literka M. Jeśli Zott wywozi z Polski do Niemiec mleko surowcowe, to ta sama cysterna może chyba wrócić ze śmietaną, a może nawet z jogurtem luzem, który w Opolu tylko zakonfekcjonuje się.

Czasem wydaje mi się, że realizowany jest scenariusz, w którym Polska ma być wyłącznie zapleczem surowcowym dla bardziej rozwiniętych gospodarek, zarówno na zachodzie (Niemcy), jak i na wschodzie (Białoruś). Różnica jest może tylko taka, że w białoruskich mleczarniach możemy mieć przynajmniej swe udziały, a w niemieckich chyba raczej nie.

Piotr Badura
http://prawica.net

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.